Viola Organista, którego projekt znajduje się w Codice Atlantico, największym zbiorze notatek geniusza Renesansu Leonarda da Vinci z lat 1489-1492 przechowywanych w Biblioteca Ambrosiana w Mediolanie, to instrument strunowo-smyczkowy wymyślony przez Leonarda, który nigdy nie został zbudowany przez twórcę do czasu, aż w 2012 roku wg zapisów Leonarda zrekonstruował go Polak Sławomir Zubrzycki, wprowadzając instrument na estrady koncertowe i festiwalowe w Europie.
Pierwszy instrument tego typu powstał w 1575 roku w Norymberdze, dzięki wysiłkom Hansa Heidena. Na tym instrumencie miał okazję grać ojciec Galileusza – Vincenzo Galilei. Wielu konstruktorów jacy pojawili się po Heidenie traktowali swoją konstrukcję jako wynalezioną przez siebie i nadawali mu inną nazwę: Geigenwerk, Clavier-gamba, Lyrichord, Bogenklavier, piano-viol, klawiolin i wiele innych. Idea ta rozbłyskała co jakiś czas gdzieś w Europie i za każdym razem szybko gasła nie uzyskawszy aprobaty świata muzycznego. Sławomir Zubrzycki trafił na trop tego niezwykłego instrumentu poprzez ks. Jana Jarmusiewicza polskiego konstruktora z lat 30. XIX wieku działającego w ówczesnej Galicji w okolicach Łańcuta, a kiedy zaczął szukać dalszych tropów, okazało się, że historia jest arcyciekawa bowiem człowiekiem, który wymyślił ten instrument był sam Leonardo da Vinci!
Ilość szczęśliwych zbiegów okoliczności na drodze budowy tego wyjątkowego na skalę światową instrumentu wskazuje najwyraźniej na opiekę mistrza nad polskim twórcą!
Po raz pierwszy Sławomir Zubrzycki zagrał publicznie na violi organista w 2013 roku, podczas Międzynarodowego Festiwalu Pianistycznego Królewskiego Miasta Krakowa. Zagrał głównie repertuar wczesnobarokowy z przełomu XVII i XVIII wieku i było to spełnienie jego wieloletnich marzeń.
Sławomir Zubrzycki: „Kiedy trafiłem na trop szkiców włoskiego mistrza stwierdziłem, że to dla mnie absolutna rewelacja, ponieważ wreszcie będę mógł zagrać repertuar smyczkowy. Wyjść poza pewne ograniczenia fortepianu, które ma, przy całym moim szacunku dla tego instrumentu”.
Na koncert w Krakowie przyjechali przedstawiciele agencji France Press i w ślad po artykule we francuskiej prasie podobne teksty pojawiły się w innych mediach na całym świecie, wzbudzając ogromne zainteresowanie, wręcz sensację. Informacje o powstaniu instrumentu pojawiły się w najpoczytniejszych światowych mediach, m.in. BBC, The Telegraph, France 24, Deutche Radio Kultur, Corriere della Sera, MSN, Oman Daily Observer, Hindustan Times, Taipei Times.
To dzięki temu gwiazda światowego eksperymentalnego popu, islandzka piosenkarka Björk dowiedziała się, że polski muzyk zrekonstruował legendarny instrument wymyślony przez Leonarda da Vinci i w 2015 r. zaproponowała współpracę przy nagraniu jej nowej akustycznej płyty „Vulnicura Strings”. Nagranie ukazało się na płycie CD i na winylu.
W nawiązaniu do swojej wcześniejszej płyty Björk oświadczyła na swoim profilu na Facebooku:
„Podczas pracy nad “Vulnicurą” muzycznie i duchowo magicznym odkryciem było dla mnie połączenie elektroniki z akustycznymi instrumentami w sposób niemal romantyczny: aby udowodnić, że mogą współistnieć! Ale poczułam też, że ten właśnie album mógłby się sprawdzić w innej wersji: niech akustyczne instrumenty zostaną same. Bez techno. Wygrzebałam więc inne dźwiękowe punkty widzenia, dodałam solowe partie skrzypiec Uny Sveinbjarnardóttir, a utalentowany Sławomir Zubrzycki zagrał po mistrzowsku na instrumencie viola organista”.
Sławomir Zubrzycki jest konstruktorem i jedynym na świecie solistą grającym na tym instrumencie.
Jego budowa zajęła pianiście trzy lata i ten wielki wysiłek wypełniony studiowaniem wielu źródeł, podparty również znajomością matematyki, zasad fizyki, mechaniki i pracą fizyczną (5 tys. roboczogodzin!) przyniósł wspaniały efekt, gdyż powstała pierwsza na świecie w pełni funkcjonalna viola organista o możliwościach koncertowych.
Sławomir Zubrzycki tak mówi o instrumencie: „Mechanizm przyciągający strunę do smyczka cechuje niesamowity koncept geometryczny, który mógł powstać jedynie w genialnej głowie Leonarda, a nie np. późniejszego konstruktora Heidena. Napędzane pedałem smyczki, które mają formę koła i są obciągnięte włosem, pocierają strunę i tak powstaje dźwięk”.
Leonardo skonstruował aż 8 wzorów takiego instrumentu, które pokazują ewoluowanie tej idei od pierwowzoru jakim była lira korbowa i trzeba było ponad 500 lat, żeby połączenie współczesnej technologii z renesansowym projektem dało tak spektakularny rezultat.
Bardzo ciekawy jest proces twórczy, jaki opisuje Sławomir Zubrzycki.
„Leonardo nie zrobił dokładnych planów; ba!, nawet wyraźnych szkiców. Instrument nazwał viola organista, bo łączy dwa muzyczne światy, klawiszowy i smyczkowy. Nie fortepianowy, ponieważ epoka Leonarda nie znała jeszcze tych instrumentów; on, myśląc o klawiszach, zapewne widział klawikord, klawesyn lub organy (…). Założyłem, że skoro Leonardo nie ułatwił mi pracy, to mogę pozwolić sobie na własną interpretację. Długo konstruowałem violę w głowie, w swojej wyobraźni. Opracowywałem każdy krok, bo to jest bardzo skomplikowana konstrukcja, geometria niezwykle wymagająca. Musiałem też pamiętać o rozwiązaniu problemu donośności brzmienia.
Rekonstrukcja instrumentu i rekonstrukcja repertuaru to dwa równoległe procesy. Można wymienić jeszcze inne, jak opracowanie techniki gry bądź praktyki wykonawczej. Instrument, który zbudowałem w latach 2009–2012 nie jest kopią żadnego z instrumentów historycznych – prawie wszystkie zaginęły i nie istnieją żadne plany ich konstrukcji. Moja viola organista jest syntezą zbudowaną na podstawie różnych źródeł – z zasadniczą rolą szkiców Leonarda da Vinci oraz opisów Michaela Praetoriusa.
W pracy rekonstruktora poszedłem trzema tropami. Pierwszy to było wyobrażenie brzmienia, drugi – wyobrażenie potencjalnego repertuaru, który będzie musiał być prawie w całości zrekonstruowany. Dopiero wówczas mogłem myśleć o budowie instrumentu. Wiedziałem z opisu Praetoriusa, że brzmienie mogło być podobne do dźwięku viola da gamba, ale też mogło się kojarzyć z innymi instrumentami smyczkowymi, dętymi lub w pewnych przypadkach – organami.
Pamiętam, że kiedy odwiedzali mnie w domu pierwsi słuchacze prosiłem rodzinę, aby obserwowała, jakie są reakcje. Ludzie widzieli instrument, ale szukali brzmienia gdzie indziej, rozglądali się po pokoju, jakby nie wierzyli, że dźwięk wydobywa się z pudła rezonansowego przywodzącego na myśl klawesyn”.
Od czasu pierwszego koncertu w 2013 roku Sławomir Zubrzycki ze swoim niezwykłym instrumentem odbył tournée po Europie, koncertując w wielu miastach we Włoszech (Mediolan, Vigevano, Treviso, Abbiategrasso, Valvasone, Vercelli, Pavia) i był też zapraszany wielokrotnie za ocean, lecz z przyczyn logistycznych taka wyprawa nie jest możliwa. Transport lotniczy nie wchodzi w rachubę, ponieważ stanowi zbyt duże ryzyko uszkodzenia instrumentu. Z tego względu zbierane były fundusze od miłośników muzyki na amerykańskim serwisie crowdfundingowym Kickstarter na nagranie płyty i był to pierwszy polski projekt muzyczny sfinansowany przez melomanów z całego świata.
Efekty były doskonałe, ponieważ udało się zebrać wymagane 10 tys. dolarów na utrwalenie nietypowego brzmienia Violi Organista i tym samym podarowanie światu niebywałego połączenia czasów renesansu ze współczesnością. Płyta “The da Vinci Sound. Viola Organista” została wydana przez Piano Classic i organizatorów Stockholm Early Music Festival, a swoją premierę miała 3 listopada 2015 r. Repertuar nagrania to osiem utworów barokowych i są to transkrypcje z innych instrumentów, które wpasowują się w nietypowy charakter Violi Organista. Wyjątkiem i perełką jest tutaj Sonata G Carla Philippa Emmanuela Bacha, która jest utworem skomponowanym typowo pod fortepian smyczkowy Bogenclavier, skonstruowany w XVI w. przez Hansa Heidena.
Specjalnym bonusem jest muzyka skomponowana przez samego Leonarda da Vinci – której zapis wielki mistrz namalował na obrazie „Portret muzyka”. Dopiero w 1905 r. podczas oczyszczenia obrazu odsłonięto nuty w prawej ręce modela, którym, zdaniem niektórych badaczy, jest sam Leonardo da Vinci w wieku 33 lat. Tekst na obrazie jest niekompletny, część jest zamazana, pewnych fragmentów brakuje i dlatego Sławomir Zubrzycki poprosił o pomoc kompozytora, teoretyka muzyki, a zarazem znakomitego gambistę Kazimierza Pyzika. Dokonał on próby rekonstrukcji utworu na podstawie tego, co na obrazie jest dobrze zachowane i w ten sposób utwór znalazł się na płycie.
Płyta uzyskała nominację w 22. edycji Nagrody Fryderyk 2016, oraz nominację International Classical Music Awards – ICMA 2017 – w kategorii Baroque Instrumental. Ten album to skarb dla każdego melomana.
W jednym z wywiadów Sławomir Zubrzycki wypowiedział słowa, które chyba najlepiej oddają źródła jego inspiracji. Wspomniany w tej wypowiedzi cytat autorstwa średniowiecznej mistyczki, uzdrowicielki, kompozytorki, doktora Kościoła św. Hildegardy został umieszczony na wewnętrznej stronie klapy instrumentu i jest po łacinie.
„Jako że jestem krakusem, zainteresowanie przeszłością to dla mnie oczywistość. W historii znajduję inspirację, dlatego na swoim instrumencie zamieściłem cytat ze św. Hildegardy z Bingen, pierwszej kobiety kompozytorki: “Naśladując świętych proroków ludzie pilni i mądrzy ludzką sztuką wymyślili instrumenty muzyczne, aby grać ku zadowoleniu duszy ludzkiej”. Czy słyszała pani kiedyś piękniejszą definicję muzyki? A pamiętajmy, że słowa te zostały wypowiedziane już w XII w. Każda sztuka ma swoich adoratorów. Jako pianista, przez 20 lat wykonywałem muzykę współczesną. Teraz chcę również poadorować sobie przeszłość”.
Przypisy
- Zdjęcie tytułowe autor: Tomasz Wiech /AFP/ EAST NEWS (Polityka 15 grudnia 2015)
- http://www.violaorganista.com
- https://dobrewiadomosci.net.pl/1379-slawomir-zubrzycki-odtworzyl-unikalny-mechanizm-leonarda-da-vinci/
- https://krakow.naszemiasto.pl/krakowianin-zagra-razem-z-bjork/ar/c13-3538455
- https://wyborcza.pl/1,75410,18979921,bjork-wyda-nowy-album-ona-smyczki-i-polak-na-jedynym-takim.html
- https://spidersweb.pl/2015/07/viola-organista-kickstarter.html
- https://www.wroclaw.pl/wratislavia-cantans-instrument-wymyslony-przez-leonarda-da-vinci
- http://filharmoniakaliska.pl/news/viola-organista-fortepian-smyczkowy/132
- https://kultura.trojmiasto.pl/To-on-zlamal-muzyczny-kod-Leonarda-da-Vinci-n80804.html
Arcyciekawy tekst! Tak się cieszę, że znalazł się na naszej stronie!!! O tym instrumencie wspominaliśmy na naszych spotkaniach, teraz mamy wszystkie dostępne informacje zebrane w jednym artykule!!! No i splata się tu geniusz Leonarda z samozaparciem naszego Rodaka, a więc ponownie alians włosko-polski! 😀 Wielkie podziękowania i brawa dla Autora(ki) !!!!