W 1975 roku Paolo Dal Poggetto ówczesny dyrektor Muzeum Kaplic Medyceuszy we Florencji przy Bazylice San Lorenzo, znajdującej się w centrum miasta, natknął się przypadkiem na skarb ukryty od czasu renesansu. Trzeba od razu podkreślić, że pierwszym architektem Kaplicy przeznaczonej na grobowce głównych członków rodziny Medyceuszy był Michał Anioł Buonarroti. Podczas poszukiwania nowych dróg wyjścia z kaplicy dla turystów, stary pracownik przypomniał sobie właz wejściowy do podziemia używanego niegdyś jako magazyn węglowy. Pod klapą znajdowały się kamienne schody prowadzące do podłużnego pomieszczenia pełnego węgla drzewnego i zaschniętego błota z katastrofalnej powodzi, jaka nawiedziła Florencję w 1966 roku.
Pomieszczenie na pierwszy rzut oka mogło wydawać się prostym magazynem. Rozpoczęło się usuwanie gruzu, a konserwator przygotowywał się do standardowych badań związanych z oczyszczeniem ścian. 15 listopada 1975 r. dyrektor Muzeum Paolo Dal Poggetto otrzymał wiadomość: podczas pracy konserwatora dwie warstwy gipsu delikatnie się poddają i na trzeciej najstarszej warstwie pojawiają się rysunki nóg wykonane węglem i kredą. Dal Poggetto od razu przeczuł, że pod warstwami tynku może kryć się więcej cennych rysunków i że to może być sensacyjne odkrycie!
Pod jego okiem zespół fachowców przez kilka tygodni skrupulatnie usuwał tynk. Po ukończeniu prac ukazało się dziesiątki rysunków, z których wiele nawiązywało do wielkich dzieł Michała Anioła. Dokonano analizy porównawczej rysunków i różnych dzieł mistrza m.in. marmurowego posągu zdobiącego grobowiec Giuliano de’ Medici, znajdującego się bezpośrednio nad sekretnym pomieszczeniem w Nowej Zakrystii zaprojektowanej przez samego Buonarrotiego, czy fragmentów starożytnej rzeźby Grupa Laokoona, która wielokrotnie inspirowała Michała Anioła zarówno w rzeźbiarstwie jak i malarstwie. Więcej pokazanych i opisanych przykładów porównań można znaleźć w zamieszczonym na końcu artykułu filmie.
Przez kilkadziesiąt lat zwlekano z ujawnieniem informacji o znalezieniu tych niezwykłych rysunków, w związku z brakiem porozumienia historyków w kwestii ich autora. Dopiero w 2017 r. ogłoszono, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że odnalezione w środku prace są szkicami Michała Anioła. Część historyków uważała, że brak podpisu pod malowidłami dyskwalifikuje wielkiego artystę, ponieważ jego dzieła nigdy nie były anonimowe. Kiedy jednak oszacowano ich wiek oraz przeanalizowano życiorys Michała Anioła i przede wszystkim porównano rysunki z jego dziełami, odkrycie nabrało cech sensacji.
Historykom udało się ustalić, że Michelangelo ukrył się na kilka miesięcy w kaplicy Medyceuszy, aby uniknąć papieskiej kary. Warto w tym momencie podkreślić, że swoją karierę Michał Anioł zawdzięczał nie tylko talentowi, ale również Medyceuszom, bogatej rodzinie posiadającej ogromną władzę w Europie, która dała Francji dwie królowe (Katarzyna Medycejska i Maria Medycejska), a na piotrowym tronie obsadziła trzech papieży (Leon X, Leon XI oraz Klemens VII). Opiekę nad kilkunastoletnim, zdolnym chłopcem roztoczył Lorenzo de’ Medici (znany jako Wawrzyniec Wspaniały), który zapewnił mu nie tylko utrzymanie, ale również mieszkanie i wykształcenie.
Jednak w 1529 r. artysta przyłączył się do rewolty republikańskich populistów przeciwko autorytarnie rządzącym Medyceuszom. W jego efekcie ze stolicy Republiki Florenckiej wygnani zostali jego dawni mecenasi. Niedługo potem w 1530 r. wpływowa rodzina stłumiła bunt i wróciła do Florencji odzyskując władzę, a Michał Anioł obawiał się, że zostanie przez nich skazany tak jak wielu rebeliantów. Pochodzący z rodu Medyceuszy papież Klemens VII nałożył na niego nawet karę śmierci.
Schronienia malarzowi i rzeźbiarzowi w Kaplicy Medyceuszy (dziele własnym Michała Anioła) udzielił w tamtym czasie ojciec Giovanni Battista Figiovanni, przeor Kościoła San Lorenzo (Świętego Wawrzyńca), znany zwolennik Medyceuszy, który jednak chciał ratować genialnego artystę dla przyszłych możliwości stworzenia przez niego wielu dzieł. To była mądra decyzja, bo mający wówczas 55 lat Michał Anioł dożył sędziwego wieku 89 lat, tworząc dla współczesnych i przyszłych pokoleń wiele wspaniałych prac i chociaż był mistrzem posiadającym nieskończone umiejętności, nigdy nie przestał się poprawiać.
Ojciec Figiovanni ukrył artystę pod podłogą w małym pomieszczeniu, które miało 10 metrów długości, 3 metry szerokości i 2,4 metra wysokości oraz posiadało niewielkie okno. Figgiovanni zakładał, że Medyceusze nie będą szukać Michała Anioła w ich własnym kościele, a artysta dla zabicia czasu przez prawie trzy miesiące wypełniał ściany rysunkami, które można uznać za rodzaj więziennego graffiti. Rysunki na ścianach przedstawiają zarówno dzieła, które zamierzał ukończyć, jak i arcydzieła ukończone już lata wcześniej, takie jak fragment posągu Dawida ukończony w 1504 roku, czy niektóre figury na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej otwartej w 1512 roku. W spornej kwestii braku podpisów rysunków nasuwa się pytanie: czy artysta, który dla wielu zapadł się wtedy pod ziemię i siedział w podziemnej kryjówce jak w więzieniu nie mając pewności czy wyjdzie z niej żywy, miałby myśleć o sygnowaniu własnym nazwiskiem jakichś szkiców?
Wracając zaś do ucieczki Michała Anioła przed zemstą Medyceuszy, to okazało się wkrótce, że i Medyceusze i papież ułaskawili artystę, aby dokończył prace nad mauzoleum i Kaplicą Sykstyńską.
Komnata przez ponad 40 lat od jej odkrycia pozostawała zamknięta, ale oczywiście prowadzono w niej prace konserwatorskie. Pomysł na demontaż rysunków ze ścian i przeniesienie ich gdzie indziej na szczęście odrzucono. Muzeum Narodowe we Florencji (Museo Nazionale del Bargello), które zarządza Kaplicami Medyceuszy, zdecydowało, że pomieszczenie zostanie otwarte dla turystów na okres próbny. W komnacie, do której prowadzą wąskie schody, przebywać jednocześnie będą mogły maksymalnie cztery osoby przez nie więcej niż 15 minut. Aby uchronić rysunki przed niekorzystnym wpływem światła, odstęp między wizytami będzie wynosił 45 minut, a ilość sprzedawanych biletów na tydzień została ograniczona do 100.
Znawcy twórczości Michała Anioła oglądający jako jedni z pierwszych jego rysunki w sekretnej komnacie tak przekazują swoje wrażenia: pokój wywołuje silne emocje u każdego, kto ma szczęście go zobaczyć. Stojąc między tymi czterema ścianami słabo oświetlonymi przez małe okno, masz wrażenie, że zaglądasz do umysłu Michała Anioła.
Dyrektorka Muzeum Narodowego Bargello, Paola D’Agostino, stwierdziła w rozmowie z „Guardianem”, że „Naścienne rysunki to swego rodzaju katalog twórczości Michała Anioła, który nie był pewien, czy kiedykolwiek wyjdzie żywy ze swojej kryjówki. Odtwarzał swoje dotychczasowe dzieła, jakby odbywał podróż w przeszłość — to jak album jego prac” — mówi D’Agostino.
Przypisy
- Zdjęcie tytułowe – Komnata Michała Anioła https://www.firenzemadeintuscany.com/en/article/the-secret-room-of-michelangelo/
Kaplica Medyceuszy we Florencji Andrea Pistolesi//Getty Images https://www.elledecor.com/it/viaggi/a40636987/basilica-di-san-lorenzo-il-capolavoro-nascosto-di-firenze/ - https://www.corriere.it/sette/13_novembre_25/murales-tunnel-dove-michelangelo-si-nascose-sfuggire-medici-3e59ef76-55e0-11e3-8836-65e64822c7fd.shtml
- https://www.nationalgeographic.it/storia-e-civilta/2019/11/michelangelo-la-stanza-segreta-e-i-capolavori-perduti
- https://podroze.onet.pl/ciekawe/drzwi-w-podlodze-michal-aniol-i-medyceusze-po-500-latach-florencja-zdradza-swoja/cmmdsj3
- https://www.rmf24.pl/kultura/news-sekretna-komnata-michala-aniola-pierwszy-raz-w-historii-dost,nId,7136435#crp_state=1
- https://sukces.rp.pl/sztuka/art39353391-tajny-pokoj-michala-aniola-otwarty-po-500-latach-tu-ukrywal-sie-przed-papiezem