Wczoraj, 18 lutego, były urodziny Fabrizia de André… Gdyby żył, skończyłby 80 lat.
Kim był i dlaczego tak kochali Go Włosi?
„Fabrizio De André (ur. 18 lutego 1940 w Genui, zm. 11 stycznia 1999 w Mediolanie) – włoski poeta piosenkarz, kompozytor i autor tekstów piosenek”. (Wikipedia) – dla przyjaciół – FABER.
Urodził się w genueńskiej rodzinie znanego adwokata i profesora. Lata wojny spędził na wsi z matką i bratem, ojciec musiał ukrywać się przed faszystami. Już w dzieciństwie wykazywał wielką wrażliwość – najpierw na naturę i jej piękno, później na niesprawiedliwości społeczne i skrzywdzonych przez nie ludzi. Był poetą, piosenkarzem, kompozytorem i autorem tekstów piosenek, typowym bardem. Jego wzorem i inspiracją był tworzący we Francji Georges Brassens. Od najmłodszych lat należał do „tych niepokornych”. Z trudem skończył szkołę średnią, próbował studiować na trzech różnych fakultetach (medycyna, literatura, prawo), ale ostatecznie, ku zmartwieniu rodziny, żadnego kierunku nie ukończył. Matka wcześnie odkryła jego uzdolnienia muzyczne i tak, w wieku 8 lat rozpoczął naukę gry na skrzypcach, a w wieku lat 14 na gitarze. Z gitarą nie rozstał się już do końca życia. Bardzo wcześnie, w wieku młodzieńczym powstały jego pierwsze utwory. Fabrizio de André ożenił się w wieku 22 lat z Enricą Rignon i wkrótce został ojcem syna Cristiano.
W marcu 1974 roku poznał piosenkarkę Dori Ghezzi, która stała się jego towarzyszką życia. Poślubił ją dopiero po 15 latach. Z tego związku urodziła się córka Luisa Vittoria (Luvi). Wiele lat życia spędził w posiadłości dell’Agnata na Sardynii. W swoich tekstach (wiele z nich nosi znamiona wybitnej poezji i dlatego zostały włączone do zestawu lektur szkolnych) podejmował trudne tematy ludzi wykluczonych, buntowników, wykolejeńców, samobójców, prostytutek, zboczeńców, mniejszości etnicznych, oszustów, ludzi z marginesu społecznego. Jego teksty dotykały spraw religii.
Był sceptykiem i laikiem, zadeklarowanym antyklerykałem (na taką postawę wpłynęły zarówno doświadczenia ucznia surowej szkoły katolickiej jak i traumatyczne doświadczenie z dzieciństwa, kiedy, będąc uczniem szkoły jezuickiej, padł ofiarą próby molestowania seksualnego przez jednego z księży). Jego twórczości właściwie od początku towarzyszyły sukcesy.
W wieku 25 lat jego piosenka „La canzone di Marinella” stała się przebojem, co zapewniło sukces finansowy. Do końca życia był słuchany, grany i KOCHANY przez Włochów, którzy w wielu jego tekstach odnajdywali siebie. Jego niezwykła wrażliwość na nieprawości społeczne, los ubogich i wykluczonych, wrażliwość i miłość do natury sprawiły, że na trwałe zapisał się w sercach i pamięci rodaków.
Był prekursorem muzyki etnicznej.
Opublikował 20 albumów. Zmarł na raka płuc w 1999 roku.
Przypisy
1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Fabrizio_De_Andr%C3%A9
2. Zdjęcie tytułowe – rossorubino.tv