Zdrajca film Marco Bellocchio

“Zdrajca” film Marco Bellocchio

Nagrodzony kilkunastominutową owacją na festiwalu w Cannes, gdzie startował w konkursie, zgłoszony do Oscarów (nie wybrany do krótkiej lisy, a nasz TAK!), obsypany wieloma nagrodami, oparty na faktach „Zdrajca” w zaskakujący, świeży sposób podejmuje temat mafii. Staje się tak za sprawą charyzmatycznego bohatera, który jest zarazem ścigającym i ściganym; wstrząsającego obrazu korupcji i przemocy trawiących Sycylię, wnikliwego portretu mafijnej ośmiornicy, której macki sięgały daleko poza wyspę. Zrealizowany z epickim rozmachem, film Marca Bellocchio już od pierwszej sceny chwyta za gardło, wciągając w mroczny świat zbrodni, ucieczek, kłamstw i sądowych potyczek.

“Va pensiero” – Riccardo Muti

W ramach uroczystych obchodów 150-tej rocznicy zjednoczenia Włoch wystawiono słynne dzieło Giuseppe Verdiego “Nabucco” i stało się coś, czego nie widziano od czasów Verdiego.
Dyrygent Riccardo Muti zaproponował, by pieśń chóru na bis wykonać wspólnie. Tym pomysłem dosłownie “porwał” widownię! Wszyscy widzowie, jakby na milczące polecenie, wstali i w niezwykłym uniesieniu wykonali pieśń razem ze stu chórzystami, wielu płakało, wielu rękę przyciskało do serca.

Opera “Rigoletto” – kryminał w trzech aktach

Premiera, która miała się odbyć 1850 r. w Teatro la Fenice w Wenecji, została zablokowana przez austriacką cenzurę. W ramach ostrych targów i osiągniętego kompromisu przeniesiono historię z Paryża do Mantui, Sekwanę zastąpiło Lago di Mezzo, król stał się księciem, a Triboulet przemienił się w Rigoletta. Prapremiera odbyła się w 1852 r., a zmiany w libretcie przyniosły prawdziwy sukces. Można w tym punkcie dodać, że Verdi ściśle współpracował z librecistami i razem z nimi pracował nad tekstami oper, żeby linia melodyczna najlepiej współgrała z tekstem opery.

Giuseppe Verdi by Giovanni Boldini

Giuseppe Verdi – autor wielkich oper

Żył i tworzył w trudnych czasach. Na jego oczach rodziło się państwo włoskie i był to poród bitewny, pełen nadziei, ale też gniewu i rozczarowania. Włosi walczyli o przyszłość z całą swoją południową pasją. Kiedy w 1840 roku chór niewolników w “Nabucco” zaśpiewał słynną pieśń Va, pensiero („Wznieś się, myśli, na skrzydłach złocistych…”), Włosi odczytali w niej wezwanie do walki o wolność i pieśń stała się nieformalnym hymnem zjednoczenia Włoch, a Verdi stał się w ich oczach piewcą walki narodowowyzwoleńczej. I tak już zostało do końca jego dni.