Nasze zainteresowanie tym trochę zapomnianym już gatunkiem miało swój początek podczas piątej gali wręczenia Nagrody Literackiej im. Leopolda Staffa stworzonej przez poetę, pisarza, italianistę Jarosława Mikołajewskiego.
Nagroda przyznawana jest corocznie za wybitne osiągnięcia naukowe, translatorskie, edytorskie i popularyzatorskie związane z literaturą i kulturą włoską. Wydarzeniu patronuje Leopold Staff, który był nie tylko wielkim poetą, ale także znakomitym tłumaczem zafascynowanym kulturą śródziemnomorską i wiedza o tym chyba nie jest zbyt powszechna.
Leopold Staff zajmuje jedno z najwybitniejszych miejsc pośród tłumaczy polskich. Tłumaczył literaturę grecką, łacińską, francuską, włoską, niemiecką, angielską. Tłumaczył np. pisma i poezje Leonarda da Vinci i Michała Anioła.
Uroczystość odbyła się 20 października 2019 r. i mieliśmy przyjemność w niej uczestniczyć. Kapituła konkursu po raz piąty przyznała nagrody, ale po raz pierwszy miejscem ich wręczenia było Muzeum Literatury. Trzeba przyznać, że ranga tej nagrody została znacznie podniesiona po przeniesieniu jej z Antich Caffe, chociaż ta kameralna włoska restauracja na Kabatach miała swój urok i nawiązywała do tradycji włoskich i francuskich lokali z literackimi aspiracjami.
Bardzo nas zainteresowało nagrodzone w kategorii „Wydarzenie” przedstawienie Teatru Lalka “Ptak zielonopióry” w reżyserii Jarosława Kiliana.
Jest to komedia inspirowana baśniami Itala Calvina, Carla Gozziego i Bolesława Leśmiana.
W przedstawieniu pojawiają się: Commedia dell’Arte, marionetki sycylijskie, sztuczki, humor, ale też filozoficzna refleksja. Spektakl wypełnia muzyka grana na żywo, a skomponowana specjalnie przez Grzegorza Turnaua.
Kapituła zachęcała nas bardzo do wybrania się na ten spektakl nie tylko z dziećmi, co też zrobiliśmy, ale o tym potem, ponieważ Maja przed spektaklem chciała wprowadzić nas w magiczny świat commedii dell’arte i wpadła na genialny pomysł, żebyśmy odgrywali wylosowane postacie, czyli wcielili się w każdego aktora będącego częścią tych dawnych widowisk. Na początku jednak przedstawiła nam ogólnie temat, chociaż pewnie każdy z nas troszkę o tym poczytał.
Commedia dell’Arte – typ widowiska scenicznego powstały we Włoszech, przedstawiany od połowy XVI w. do końca XVIII w.; nazywano ją także commedia italiana (komedia włoska), commedia all’improvviso (komedia improwizowana), commedia di Zanni (od Gianni bystry sługa, wywłaszczony robotnik imigrant – w języku włoskim jest to w szczególności imię osoby, której tożsamość nie ma żadnego znaczenia) lub commedia a soggetto (komedia ze scenariuszem).
Do tradycji Commedia dell’Arte nawiązywał niejednokrotnie teatr XIX i XX w. dążący do „czystej” teatralności, a do wskrzeszenia jej dawnego uroku przyczynił się Piccolo Teatro w Mediolanie znanym przedstawieniem “Sługi dwóch panów” Carla Goldoniego w inscenizacji Strehlera z 1947 i kilka nowych wersji spektaklu w następnych latach.
Wędrowne zespoły komediantów rozpowszechniły ten gatunek przedstawień w wielu krajach europejskich, także w Polsce m.in. na dworach królów Władysława IV Wazy i Jana III Sobieskiego, a później w epoce saskiej i stanisławowskiej.
Scenariusz widowiska naszkicowany przez kierownika (concertatore) obejmował tylko główne elementy intrygi i inwentarz podstawowych chwytów komicznych (lazzi) – gestów, ruchu, ekspresji całego ciała, ze skłonnością do błazeńskich i akrobatycznych popisów.
W tej komedii ludowej wywodzącej się z tradycji antycznego mimu, rzymskiej pantomimy i błazeńskich popisów średniowiecznych histrionów (wędrownych aktorów – mimów) niezwykle ważną rolę odgrywała plastyka stanowiąca nieodłączną część tego zabawnego przedsięwzięcia.
Powtarzalność postaci scenicznych w każdym scenariuszu doprowadziła do utrwalenia się pewnych komicznych typów, o charakterystycznym wyglądzie i zachowaniu, zwanych maskami i w maskach często występujących. Maja podkreśliła, że w commedii dell’arte po raz pierwszy na scenę zostały dopuszczone kobiety zaś wszyscy aktorzy byli zawodowcami umiejącymi pisać i czytać.
Treść przedstawienia często jest szablonowa (np. nieśmiertelny trójkąt: starzec–młoda żona–kochanek). Reszta zależała od talentu i sprytu wykonawców, którzy obsadzani byli zawsze w określonym repertuarze – jeśli ktoś grał np. Pantalona, był nim zawsze i mógł pozostać w tym kostiumie aż do śmierci. Grając nabierał wprawy, wzbogacał repertuar dowcipnych point i konceptów, efektownych wejść na scenę i zejść. W ten sposób aktorzy komedii dell’arte uzyskiwali ogromną biegłość techniczną.
Skład grupy teatralnej był mniej więcej stały i do wystawienia sztuki, trzeba było znaleźć około dziesięciu aktorów. Ponieważ osią opowieści zawsze była jakaś intryga miłosna, musieli więc być zakochani. To wokół nich gromadziły się wszystkie postacie sceniczne, to stawiane na ich drodze przeszkody napędzały akcję i scalały historię. Chodzi tu przede wszystkim o parę młodych kochanków.
Amant mógł mieć na imię Lelio, Orazio albo Ottavio i nie wyróżniał się niczym, natomiast związana z nim kochanka (Aurelia, Flaminia czy Lucinda) to także nie odznaczająca się niczym charakterystycznym młoda osoba, niekiedy posiadająca surowych rodziców nie akceptujących jej uczuć. Często usługuje jej pokojówka, której najsławniejszym imieniem jest Kolombina (choć mogła to być też Betta czy Nina). Jest dowcipna, śmiała, darzy uczuciem Arlekina, albo on ją.
Ale przy tym wszystkim, co ciekawe, to nie zakochani byli głównymi postaciami w commedii dell’arte. Poważne, czyli niekomiczne postacie były na ogół bezbarwne i nieciekawe. Najtrudniejsza rola rozśmieszania publiczności, przyciągania uwagi, podkręcania tempa akcji przypadała aktorom komicznym.
Po tym teoretycznym wstępie Mai i wylosowaniu postaci, zaczęliśmy swoiste przedstawienie, które barwnie i teatralnie zapowiedziała Ela.
Tak jak niżej mogła ogłaszać się wędrowna trupa teatralna, która zawitała do kolejnego miasta, by przez kilka dni zabawiać publiczność spragnioną rozrywek i wszelkiej uciechy.
Uwaga, uwaga, nadobne damy i szlachetni panowie, dziewki kuchenne i opryszkowie, panny niewinne o spojrzeniu nieśmiałym i ladacznice z doświadczeniem niemałym, mędrcy uczeni i głupcy wzruszeni, panowie z sakiewkami i młodzieńcy z nadziejami – wszystkim wam ogłaszamy, iż do miasta przybyła właśnie kompanija przednia, która dziś przed zmierzchem na Piazza della Signoria da zgromadzonej publiczności przedstawienie o nadobnej Angelice i dwóch panach, którzy gotowi dla niej na kraj świata wędrować i w najstraszniejszych ostępach leśnych swe życie narażać. Jeśliście ciekawi, który z nich zdobędzie serce Angeliki, zapraszamy na nasze przedstawienie, zanim słońce zajdzie za zegarową wieżę. Opowiemy o przewrotnej naturze świata tego, odsłonimy najskrytsze tajemnice serca kobiecego. Nie żałujcie czasu, a i o sakiewkach swych nie zapominajcie, by wynagrodzić hojnie kompaniję, która z dalekich stron tutaj przybyła…¹
W trakcie prezentacji zaczęły nam się objawiać talenty aktorskie, bo wszyscy wczuwali się w role i mocno angażowali!
Przedstawiam w skrócie główne postacie, jakie prezentowaliśmy.
Arlekin (wł. Arlecchino) – (maska komiczna) akrobata sceny: nieuchwytny, skoczny, dowcipny, to niekwestionowany gwiazdor komedii dell’arte. Do XVI w. jest szelmą i żebrakiem w połatanym kostiumie. Potem zaczyna się pojawiać w charakterystycznym kraciastym stroju. Jego czarna maska wyraża spryt połączony z pewną głupotą. Stopniowo z postaci komicznego służącego stał się romantycznym, nieszczęśliwym kochankiem, a jego miłością jest Kolombina (wł. Colombina).
Brighella – (maska komiczna) przyjaciel Arlekina, odpychający, nieludzki łajdak, z zakrzywionym, cofniętym nosem i złośliwymi oczyma. Ela jako lekarka zasugerowała, że ten nos może jest kiłą zmieniony czym rozśmieszyła nas bardzo i co było świetnym przytykiem do złośliwej natury tej postaci. Brighella ma groźny sztylet i nie cofa się przed niczym. Nosi krótki kaftan, przeważnie też krótki płaszcz.
Poliszynel (fr. polichinelle, wł. pulcinella) – (maska komiczna) ma koguci pióropusz, garb, złe oczy i haczykowaty nos. Jest okrutny i egoistyczny, co dobrze wyraża jego poorana zmarszczkami maska. To mały tyran, który bije żonę, ale na ogół udaje mu się umknąć sprawiedliwości. Poliszynel w wersji neapolitańskiej ewoluował do sympatycznej postaci i taki właśnie był wzorem dla twórców przedstawienia „Ptak zielonopióry”.
Capitano – (maska komiczna) typ tchórzliwego żołnierza samochwały. Nosi szaty kondotiera, maskę z długim nosem i ogromnymi wąsami. Wyglądem budzi przerażenie, ale jego zupełnie niebohaterskie zachowanie wywołuje efekt komiczny. Chełpi się urodą i bogactwem, ale w rzeczywistości jest tchórzem i łajdakiem.
Scaramuccia (wł. potyczka, sprzeczka), Scaramuzzo, franc. Scaramouche – (maska komiczna) postać przedstawiająca pochodzącego z Neapolu żołnierza samochwałę. Scaramuccia pojawił się w sztukach Commedia dell’Arte około roku 1680, zastępując postać Kapitana. Występował w czarnym kostiumie hiszpańskiego wojaka. Na końcu komedii za swoje samochwalstwo zbierał cięgi z rąk Arlekina. Aleksander Fredro stworzył w “Zemście” podobną postać Papkina.
Pantalone – (maska komiczna) kupiec w czarnym płaszczu, tureckich pantoflach i czerwonej czapce. Ma zakrzywiony nos, białe włosy, długą brodę. W scenariuszu komedii najczęściej jest oszukiwanym mężem lub ojcem, niekiedy zniedołężniałym starcem z pretensjami do amorów. Był postacią poważną, dającą dobre rady, karcącą, wydającą polecenia, był skąpy, rozważny, ale i naiwnie ufny.
Dottore – (maska komiczna) najczęściej przyjaciel Pantalona, pedantyczny uczony, filozof, prawnik, a jednocześnie z rzeczywistym brakiem życiowego rozsądku i ten kontrast wywoływał salwy śmiechu. Często oszukiwany przez żonę, kochankę czy sługę. Ma krótką brodę, nosi czarne ubranie profesorskie i czarny płaszcz oraz kapelusz, ciemną maskę z czerwonymi policzkami.
Kolombina (wł. Colombina, fr. Colombine) – (maska poważna) sprytna i dowcipna pokojówka głównej amantki. Nosi różne kostiumy od stroju pokojówki do białego kostiumu, jaki zachował się w pantomimie. Kocha lub jest kochana przez Arlekina.
Pierrot – (maska poważna) postać smutna i romantyczna, która stopniowo z postaci komicznego służącego stała się romantycznym, nieszczęśliwym kochankiem na wzór średniowiecznego trubadura. Z natury leniwy, dosłownie traktujący zlecenia swego chlebodawcy, szczerze komentował wydarzenia. Stąd romantycy uważali go za postać szlachetną, cenioną za przymioty charakteru. Charakteryzuje się twarzą wybieloną mąką, ubrany zwykle w biały strój, na twarzy miał namalowane duże, czarne łzy, a na białym stroju ogromne, czarne guziki.
Zanni – (maska komiczna) najbardziej komiczni są pokojowi, zwani Zanni i był nim początkowo Arlekin, zanim nie przeobraził się w romantycznego, nieszczęśliwego kochanka. To służący, którzy na scenie kłócą się, pokazują sztuczki, robią żarty. Mają niespożytą energię i z ich pojawienia się na scenie zawsze coś wynika. Jeden jest sprytny i przebiegły, drugi to wcielenie prostoty z grubiańskim dowcipem. Takie połączenie zawsze przynosi salwy śmiechu.
A tak mogło wyglądać pożegnanie publiczności na koniec przedstawienia.
Droga publiczności, piękne panie i szlachetni panowie, płochliwe dzieweczki i występni młodzieńcy, pora kończyć naszą historię. Panna Angelika odnalazła szczęście w ramionach Leandra, choć było naprawdę blisko, by jego miejsce zajął Pantalone. Może i do tego starca kiedyś uśmiechnie się fortuna, a jego sakiewka służyć będzie urodzie jakiejś zacnej panny. Nie życzymy mu źle, niech i jemu starość przyjemną będzie. Kłaniamy się nisko szanownym widzom, o pamięć upraszamy, a i jakiegoś złotego florena oczekiwalibyśmy, bo wieczór zimny, a do domu daleko. Pójdźmy razem do karczmy, gdzie przy sutym posiłku i dobrym winie może jeszcze jaką historię usłyszycie z ust naszych. Któż to wie…¹
Podczas odgrywania postaci z commedii dell’arte świetnie się bawiliśmy, a dalszą część zabawy tym gatunkiem przeżyliśmy w Teatrze Lalka podczas spektaklu „Ptak zielonopióry” w dniu 18 stycznia 2020 r., dokąd wybraliśmy się dziesięcioosobową grupą, żeby poczuć i przeżyć to, co przerobiliśmy w teorii i odrobinę w praktyce.
Siedzieliśmy wygodnie w ostatnim rzędzie, żeby nie zasłaniać dzieciom, a dziewczynka przed nami przyglądała się wszystkim nam uważnie na prawo i lewo i widać było, że nie może sobie poukładać, co to za grupa babć i dziadków bez wnucząt…
Znakomity, żywy spektakl z morałem, który przeniósł nas w baśniowy świat. Jarosław Kilian czarował nas cudami, wyszliśmy zachwyceni no i przypomniały nam się lata dzieciństwa!
Padało sporo włoskich słów niekoniecznie zrozumiałych dla dzieci np. “aqua in bocca!” czyli dosłownie woda w usta, cicho sza!, ani słowa! no i była m.in. piosenka “rura ponura”, która tak nas zachwyciła, a którą napisał Jarosław Kilian i jako pierwszą skomponował do spektaklu Grzegorz Turnau, a która skojarzyła mu się od razu z klimatem surrealistycznego humoru Jeremiego Przybory.
Spektakl ten został uznany przez prof. Janusza Majcherka, znanego krytyka teatralnego, za najlepsze przedstawienie teatru lalek w sezonie 2018/2019.
Potem było przeżycie kulinarne i też włoskie – Tutti Santi przy Królewskiej 18 mistrza Włoch, Europy i wicemistrza świata w pizzy klasycznej pizzaiolo Valerio Valle. Nie było łatwo się dostać, bo chociaż lokal jest wielki to chętni czekali w środku i na zewnątrz, ale nasza stupenda Beatka wparowała do środka i oczarowując kelnera szybko załatwiła stolik dla Italomaniaków!
W całym zestawie pizz różnych świętych smakowaliśmy dwie pizze nie święte: Quattro Formaggi (Sos z pomidorów Pelati, sery włoskie: Mozzarella, owczy ser Pecorino Romano, dojrzewający ser pleśniowy Gorgonzola, Grana Padano) i Capricciosa (Sos z pomidorów Pelati, Mozzarella, szynka Prosciutto Cotto, pieczarki, karczochy, czarne oliwki) i jedna była lepsza od drugiej i do tego pyszne Wino Bianco Verduzzo.
Przypisy
1. https://lente-magazyn.com
2. https://encyklopedia.interia.pl/literatura-swiatowa/news-commedia-dellarte,nId,2254415
3. https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/commedia-dell-arte;3887449.html
4. https://pl.wikipedia.org/wiki/Commedia_dell%E2%80%99arte
5. Zdjęcie tytułowe – przedstawienie “Ptak Zielonopióry” Teatr Lalka
6. https://www.alemeksyk.eu/blog/item/842-tutti-santi-warszawa-restauracja-wloska-opinie.html
4 komentarze