Pierogi w Bończy*

Zajechaliśmy czarnymi limuzynami do Bończy zatopionej w cudownych kolorowych kwiatach, a Bohaterką spotkania była oczywiście wytęskniona przez nas Bożenka, która przybyła razem z Andrzejem i pierwszy raz byliśmy wyjazdowo w takim nadkomplecie! To było naprawdę niezwykłe spotkanie, pełne wzruszeń i emocji i oczywiście śmiechu i poczucia humoru, które nas, mimo różnych życiowych zawirowań, nie opuszcza.…

Łódź z Italomanią bez IL VOLO

Przygodę z Łodzią, którą zawdzięczamy naszemu ulubionemu Il Volo i Januszowi, którego syn opracował listę największych atrakcji Łodzi, zaczęliśmy od Pałacu Herbsta i zgodnie z prognozami powitały nas ciężkie chmury i wiszący w powietrzu deszcz, który zresztą po wyjściu już nas dopadł, a Beatka założyła pelerynkę, która zrobiła furorę i którą potem nabywaliśmy w Tchibo.